Dwa lata po podpisaniu umowy, w miejscu, gdzie miały rosnąć drogi, wciąż rośnie tylko trawa. Zamiast koparek – cisza. Zamiast inwestycji – procedury.
Północna strefa przemysłowa, zapowiadana jako przyszłe serce gospodarczego rozwoju Słupska, utknęła w biurokratycznym korku.
Redakcja zwróciła się do Urzędu Miejskiego w Słupsku z pytaniami o stan tej inwestycji – jednej z największych realizowanych w mieście w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład, wartej ponad 66,8 miliona złotych.
Zgodnie z umową, za ok. tydzień (29 października 2025) powinna kończyć się faza projektowa, a teren między ulicami Grunwaldzką, Rejtana i Miłosza powinien już tętnić ruchem budowy.
Tymczasem – jak pisaliśmy wcześniej w tekście „Północna strefa ciszy. Co naprawdę dzieje się z inwestycją za 67 milionów?” – Bank Gospodarstwa Krajowego wstrzymał wypłatę miastu ponad 32 miliony złotych, a na miejscu nadal nie ma nawet tablicy informacyjnej.
Trwa „procedowanie”. To słowo-klucz, które w Słupsku coraz częściej zastępuje pojęcie „budowa”.
W trosce o pełną transparentność publikujemy dziś odpowiedzi miasta w niezmienionej formie – dokładnie tak, jak zostały przesłane do naszej redakcji przez Monikę Rapacewicz, rzeczniczkę Urzędu Miejskiego.
PYTANIA REDAKCJI I ODPOWIEDZI MIASTA
1. Jaki jest aktualny stopień zaawansowania prac w ramach tej inwestycji?
Obecnie Wykonawca proceduje uzyskanie decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej (ZRID).
2. Jakie etapy inwestycji zostały dotąd zakończone i w jakich terminach?
Obecnie trwa etap projektowy, nie można mówić o zakończeniu konkretnej fazy.
Ukończenie wszystkich prac projektowych wraz z uzyskaniem niezbędnych zezwoleń
i decyzji, w tym decyzji ZRID określono do 23 miesięcy od dnia zawarcia umowy –
tj. 29.10.2025 r.
3. Ile środków finansowych zostało dotychczas przekazanych wykonawcy
w ramach umowy nr 118/2023?
Do dnia dzisiejszego zapłacono Wykonawcy kwotę 800 000,00 zł brutto. Zapłata nastąpiła za wykonanie wielobranżowej koncepcji, która była kluczowa dla trwającego procesu inwestycyjnego. Inwestycja ma charakter kompleksowy, obejmuje bowiem nie tylko budowę dróg, ale także powstanie miejskiej infrastruktury wodociągowej, kanalizacji sanitarnej i energetycznej. Z uwagi na charakter uzbrajanego terenu przewidziano pasy techniczne dla infrastruktury gestorów trzecich. Zatwierdzona koncepcja uwzględniła również szczegółowe aspekty przestrzenne związane z wzajemnym powiązaniem wyżej wskazanej infrastruktury technicznej i zostanie doprecyzowana w opracowanej wielobranżowej dokumentacji projektowej, która będzie podstawą do uzyskania zezwolenia
na realizację inwestycji drogowej.
4. Czy miasto otrzymało już transzę środków z Rządowego Funduszu Polski Ład,
z którego finansowany jest projekt?
Miasto dotychczas nie występowało o wypłatę transzy ze środków RFPŁ. Dotychczas zapłacono wkład własny, co jest warunkiem wystąpienia o środki pierwszej transzy.
5. Czy w toku realizacji inwestycji podpisano jakiekolwiek aneksy do umowy zmieniające jej wartość, zakres lub terminy?
Tak, podpisano jeden aneks zmieniający termin. Aneksem nr 2 wydłużono termin realizacji umowy 118/2023 o 5 miesięcy.
6. Czy termin zakończenia inwestycji, określony w umowie (32 miesiące od dnia podpisania, czyli do lipca 2026 r.), pozostaje aktualny?
Pierwotny termin zakończenia robót budowlano-montażowych wraz dokonaniem odbioru końcowego, uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie/zgłoszeniem zakończenia robót budowlanych i przekazaniem inwestycji do eksploatacji zmieniono Aneksem nr 2 do umowy i obecnie wynosi on do 37 miesięcy od dnia zawarcia umowy – tj. do grudnia 2026 r.
7. Ile podmiotów (firm lub osób) zostało dotąd zaangażowanych jako podwykonawcy w realizację projektu?
Obecnie zaangażowany jest jeden podwykonawca do realizacji przedmiotu umowy 118/2023 w zakresie prac projektowych i nadzoru autorskiego.
Zamiast budowy – budowanie narracji
Z tej lektury wyłania się obraz inwestycji, która po prawie dwóch latach od podpisania umowy nadal nie wyszła z fazy koncepcji. Nie rozpoczęto robót, nie uzyskano decyzji ZRID, nie wypłacono ani złotówki z Polskiego Ładu. Jedyne, co udało się sfinalizować, to opracowanie koncepcji projektowej – i to za 800 tysięcy złotych. W przeliczeniu na całość przedsięwzięcia o wartości 66,8 miliona złotych, daje to symboliczny 1 procent realizacji. Nie 1 procent projektu – 1 procent całej inwestycji. I nawet nie projektu, tylko… pomysłu
na projekt.
Trudno więc mówić o „etapie realizacji”, skoro wciąż „trwa procedowanie”.
Aneks do umowy, podpisany w międzyczasie, przesunął termin zakończenia inwestycji
na grudzień 2026 roku – o kolejne pięć miesięcy. A przecież zgodnie z pierwotną umową, wykonawca miał 18 miesięcy na przygotowanie projektu i uzyskanie wszystkich niezbędnych zgód.
Dziś, zamiast dokumentacji, pojawia się kolejny aneks. I pozostaje pytanie, ile takich dokumentów powstanie, zanim w ogóle uda się uzyskać decyzję ZRID. To już nie budowa dróg, lecz budowanie czasu.
W odpowiedziach miasta nie znajdziemy żadnej konkretnej daty, żadnego kamienia milowego, ani najmniejszego śladu rzeczowego postępu.
Są za to ulubione figury urzędniczej poetyki: „trwa etap projektowy, zatwierdzono koncepcję, wystąpienie o transzę w toku przygotowania”.
Ta urzędowa mantra brzmi jak ścieżka dźwiękowa do filmu, którego nikt jeszcze nie nakręcił. I nic dziwnego – bo zamiast inwestycji, mamy narrację o inwestycji. Zamiast fundamentów – paragrafy.
Urzędnicy podkreślają, że przedsięwzięcie jest „kompleksowe” i wymaga szeregu decyzji.
To prawda. Ale prawdą jest również, że po dwóch latach z owej „kompleksowości” udało się wykreślić jedynie koncepcję – papierową, choć kosztowną.
Północna strefa przemysłowa, która miała być wizytówką rozwoju, staje się dziś raczej lekcją z teorii inwestowania bez inwestycji. W Słupsku, jak widać, buduje się słowami.
Tym razem – wyjątkowo drogimi.
