Przemoc seksualna w polskich szkołach

0
489

Na stronach internetowych nie trudno znaleźć artykuły na temat przemocy i to przemocy szeroko rozumianej. Niewiele jest jednak prowadzonych badań czy publikacji poruszających problem nadużyć seksualnych w szkołach.

Z dostępnych analiz wynika, że prawie każda placówka edukacyjna prowadzi działania zmierzające do zapobiegania tego rodzaju przemocy. Jednak trudno zauważyć skuteczność tych działań i problem nadal staje się bagatelizowany, a wręcz traktowany jako temat tabu. Rodzice, nauczyciele i dzieci często ulegają stereotypom, szczególnie jeśli chodzi o przemoc seksualną. A przecież nazwanie zjawisk po imieniu
i jednoczesne określenie, że NIE SĄ normą „żarciki”, czy „chłopięce wybryki seksualne” jest podstawa do osiągnięcia sukcesu. Przede wszystkim są dobrym początkiem w walce z tym zjawiskiem.
Z relacji uczniów wynika, że agresja i przemoc seksualna stanowi poważny problem. W gabinetach psychologów szkolnych, wychowawców czy pedagogów pojawiają się ofiary najcięższych i najtrudniejszych aktów seksualnych – gwałtów, a także „zwykłego, codziennego” molestowania. W szkołach częstym zjawiskiem są również: rozpowszechnianie pornografii, wyzwiska czy codzienne naruszenia cielesności. O tych przypadkach możemy jednak mówić, gdy ten proceder został odnotowany i nazwany po imieniu, a nie „przykryty”, jak to często ma miejsce stwierdzeniem „To taki wiek, to normalne”. Większość tych zdarzeń niestety nigdy nie wypływa na światło dzienne a ofiary pozostawione są same sobie.

Przemoc seksualna, a społeczne mity
Wokół agresji seksualnej narosło wiele mitów. Są one szkodliwe tym bardziej, kiedy dotyczą młodych osób, ponieważ kształtują przyszłe pokolenia i naszą kulturę. Jeśli chodzi o szkoły, to mity mają się tam bardzo dobrze. Należy zaznaczyć, że mitami tymi posługują się zarówno nauczyciele, rodzice, dzieci, a nawet same ofiary, co uniemożliwia im obronę siebie i spowalnia proces wychodzenia z problemów, które powstają z powodu doznanej przemocy.
Napastowanie seksualne to flirt. Przekonanie, że napastowanie i flirt to to samo, jest najbardziej szkodliwym mitem ze wszystkich kursujących w społeczeństwie. Podstawową cechą flirtu jest fakt, że sprawia on radość obydwu stronom. A w przypadku agresji seksualnej ofiara nie doznaje przyjemności. Napastowanie seksualne to nie flirt, lub głupia zabawa. To poważna sprawa. Napastowanie seksualne to wszelkie zachowania o charakterze seksualnym, które są dla osoby poszkodowanej obelżywe, zastraszające
i krzywdzące. Napastowanie to przemoc.
Dziewczęta wyolbrzymiają problem. Warto podkreślać – nikt kto wysłuchiwał wulgarnych żartów, komentarzy na swój temat, był obmacywany, niczego nie wyolbrzymia. Gdy wśród dorosłych, mężczyzna rozepnie nagle biustonosz kobiecie lub nazwie ją
w ordynarny sposób, takie zachowanie może skończyć się oskarżeniem o naruszenie dóbr osobistych albo przynajmniej zrozumieniem otoczenia (choć tu też sporo pracy przed nami). Ale jeśli chodzi o nastolatki i nasze dzieci to sytuacja jest wręcz tragiczna.

Dziewczęta prowokują chłopców swoim strojem, zachowaniem, „same się proszą”. To dziewczyny a potem kobiety zaczynają być winne, prowokujące, oskarżane. NIC, ABOSOLUTNIE NIC nie usprawiedliwia takiego zachowania sprawcy: ani ubranie, ani bycie pod wpływem alkoholu.
Wyobraźcie sobie Panowie sytuację odwrotną, że kobieta, która Wam się absolutnie nie podoba, wręcz Was odstręcza, rzuca obleśne teksty, klepie po tyłku, łapie Was za krocze, jak byście się czuli? To teraz pomyślcie o Waszych córkach, siostrach i żonach.
Przemoc o podtekście seksualnym ma dalekosiężne i niszczące następstwa. Niedostrzeganie przez dorosłych przemocy jest odczytywane przez młodych jako zgoda, i podtrzymuje kulturę gwałtu. Chłopcy przekonują się, że górują nad dziewczynkami. Zachowania o podtekście seksualnym nie spotykają się z należytym sprzeciwem otoczenia. Dziewczynki często słyszą od nauczycieli: „Tak było zawsze, to zupełnie naturalne!” Musisz się przyzwyczaić – tak już w życiu będzie, „Chłopcy tak sobie żartują”. Często też mogą usłyszeć, że to naturalny element relacji między kobietą a mężczyzną. Naturalny, a więc stały. Czyli zapowiadający późniejsze relacje między kobietą a mężczyzną. W napastowaniu seksualnym można dostrzec zapowiedź przemocy domowej, przemocy wobec kobiet w życiu rodzinnym i społecznym.
Warto podkreślić, że przemoc seksualna jest ciągle ignorowana w szkole. A przecież jest to miejsce prewencji, wychowania i kształtowania nowych pokoleń. Ciągle wiele szkół zaprzecza istnieniu przemocy
w szkole i nie widzi potrzeby działań zamiatając problem pod dywan.

Tato, Mamo – chcesz, by Twoja córka wyrosła na kobietę świadomą swojej wartości, szanująca i lubiąca swoje ciało, ciesząca się swoją kobiecością? Chcesz, by umiała stawiać jasne granice, gdy znajdzie się w dwuznacznej sytuacji? Chcesz, by żyła w kulturze, gdzie każdy człowiek ma prawo do poszanowania swojej godności i cielesności? Reaguj! Nie pozwól, by Twoja córka stała się ofiarą agresji seksualnej. Żądaj w szkole reakcji nauczycieli i odpowiedniej profilaktyki.

Dzisiaj Słupsk mówi przemocy głośno NIE!

Fundacja Lokalsi prowadzi akcję społeczną „Powiedz przemocy NIE”. Do akcji przyłączyli się przede wszystkim mężczyźni. Nasi koledzy, sąsiedzi, samorządowcy i dziennikarze stają przed obiektywem aparatu w spódnicy, jako wyraz sprzeciwu wobec przemocy i napastowaniu kobiet. Na temat praw kobiet debata społeczna trwa od dawna, ale głosu kobiet jakby nikt nie chciał usłyszeć. Swoje głosy solidarnie dołączają więc mężczyźni.

– Nie zgadzamy się na to, aby przemoc wobec kobiet była otoczona milczącym przyzwoleniem ze strony społeczeństwa i organów państwa. Dlatego, jako oddolny ruch chcemy zmienić te elementy kultury, które usprawiedliwiają męską przemoc oraz wzmacniają
u mężczyzn przekonanie, że wolno im użyć siły, by podporządkować sobie kobiety, a nawet dzieci – podkreślają inicjatorzy akcji.

Na zdjęciu wydawca Tramwaju Słupskiego:
Wojciech Krawczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here