Koalicja Obywatelska w wyścigu o fotel prezydenta Miasta Słupska wystawia Pawła Szewczyka. Rozmawiamy z Posłem RP Zbigniewem Konwińskim

0
596

W sferze komunikacji medialnej wybory samorządowe będą przypominały wybory parlamentarne, ponieważ Koalicji Obywatelskiej zależy na odpowiedzi potwierdzającej, kto dziś rządzi. PiS poniesie w jakimś sensie konsekwencje swojej polityki wobec samorządów. Istnieje również psychologiczny efekt wiązania się z wygranym czyli z aktualnie rządzącymi. Partie które znalazły się
w koalicji rządzącej sukcesu mogą spodziewać się przede wszystkim w dużych polskich miastach. Nie jest to już tak oczywiste w przypadku małych miasteczek
i wsi. A jak w tym rozdaniu poradzi sobie Słupsk?

W przestrzeni publicznej pojawił się już kandydat na prezydenta miasta wystawiony przez Platformę Obywatelską. To dotychczasowy radny Paweł Szewczyk. Czy więc jest szansa na wygraną? O Słupsku i zbliżających się wyborach rozmawiamy z Posłem RP i szefem klubu Koalicji Obywatelskiej Zbigniewem Konwińskim.

Urszula Markowska: Zacznijmy od miasta. Atuty miasta Słupska?

Zbigniew Konwiński: Przede wszystkim położenie, czyli bliskość do morza, ale i bliskość Trójmiasta i innych ważnych nadmorskich kurortów. Niewątpliwie dużym atutem tego miejsca jest czyste powietrze. Co na tle innych miejsc w Polsce nas wyróżnia. Słupsk ma również niezwykłe zasoby muzealne choćby największą w Polsce i na świecie kolekcję obrazów Witkacego. Niestety o tym bogactwie prawie nikt w Polsce nie wie. I co jest zaskakujące, że miasto nie potrafi tego wykorzystać promocyjnie by przyciągnąć do Słupska turystów. Niestety nawet turyści zatrzymujący się w Ustce czy innych okolicznych kurortach nie docierają do naszego miasta by odwiedzić wystawę. O to mam żal do byłego prezydenta miasta Roberta Biedronia, który jako osoba medialna mógł ten atut miasta wykorzystać, ale temat zbiorów Witkacego pomijał.

Ale promocji Witkacego nie podjęły się również obecne władze jak również dyrekcja muzeum.

To prawda, i tego zupełnie nie rozumiem. Posiadanie takich zbiorów jest wystarczającym powodem by miasto było celem wycieczek nie tylko turystów z Polski ale również z Europy, a nawet Świata.

Czy to oznacza, że miasto nie ma dobrej promocji i w nią nie inwestuje?
Mam spore wątpliwości. W dodatku, że nie do końca znam mechanizm promocji w innych polskich miastach. Chyba jedyną reklamą Słupska jest obecnie sport i drużyna koszykarska. Ale tu kojarzyć nasze miasto mogą tylko fani tego właśnie sportu. Myślę, że nie wykorzystano pomysłu na promocję przez tzw. „Dwumiasto”. Akcja promocyjna miała być tworzona przez Ustkę i Słupsk. Miał powstawać wspólny kalendarz imprez. Moim zdaniem ma to większy sens. Nie wiem dlaczego ten pomysł nie doczekał się realizacji. Może należy do tego pomysłu wrócić.

Jakie są słabe strony Słupska?

Problemy komunikacyjne. Może za kilka lat one znikną, ale dzisiaj jest to spory problem. To jest również wyludnianie się miasta. Oferta pobliskich gmin jest jednak bardziej atrakcyjna cenowo.
Z miasta wyjeżdża sporo młodych ludzi bo nie znajdują tu odpowiedniej propozycji na rynku pracy czy nawet uczelni.

Zatem czy to oznacza, że samorząd Słupska nie ma pomysłu na miasto i jego rozwój?

To władza wykonawcza w mieście kreuje Słupsk. Ja tego pomysłu na miasto nie widzę. Być może go nie dostrzegam, ale obecna sytuacja i choćby zadłużenie miasta są najlepszą weryfikacją. Zauważam najczęściej tylko to, że władze miasta oczekują by dobrze o mieście mówić, by było miło i sympatycznie. By wszyscy się lubili i się uśmiechali. Brak tu miejsca na konstruktywną krytykę. Nie wolno zatem mieć innego zdania i najlepiej nie mówić tego co się myśli.

Przed nami wybory samorządowe, czy zatem Platforma Obywatelska pójdzie po większą ilość mandatów radnych i prezydenturę?

Od dłuższego czasu przygotowujemy się do tych wyborów. Listy do Rady Miasta i Rady Powiatu Słupskiego są gotowe. Startujemy pod szyldem Koalicji Obywatelskiej.

Kandydatem na prezydenta miasta z waszego ramienia jest Paweł Szewczyk. Był między innymi wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej i wiceprzewodniczącym komisji do spraw planowania przestrzennego. Przewodniczył komisji do spraw poszerzenia Słupska. Uważa to za jedno z najważniejszych osiągnięć. Czy to wystarczający powód by sięgać po prezydenturę w Słupsku?

Według mnie to dobry kandydat. Jest samorządowcem od 2006 roku. Jest dobrze zorientowany w sprawach samorządowych. Znakomite wyniki osiąga w swoim okręgu,
w wyborach na radnego. Pierwszy raz startował z listy Lewica i Demokracja i mimo, że nie miał z pierwszego miejsca to prześcignął lidera, co jest bardzo trudne. Jestem więc pewny, że jest to dobry kandydat, zaangażowany w sprawy Słupska.

Nie myśli Pan, że ta kandydatura jednak z góry skazana jest na przegraną? W tle ciągle powraca sprawa oskarżenia przez mieszkańców Słupska. Ich zdaniem rajca prowadził zabronioną członkom rad miejskich działalność gospodarczą na mieniu komunalnym. Mimo, że Pan Szewczyk nie stracił mandatu to mieszkańcy mogą mieć ograniczone zaufanie do kandydata Koalicji Obywatelskiej.

Rozszerzenia miasta to tylko jeden z elementów kampanii wyborczej. Tych składowych jest więcej. Program jest tylko początkiem, później przychodzi czas na jego realizację. Myślę, że Paweł z zespołem, który jest jednomyślny raczej, ma dobrą propozycję dla miasta. Każdy
z nas, angażujący się politycznie liczy się z tym, że nie musi być lubiany przez wszystkich. Nie ma chyba takiego polityka, który zaskarbiłby sobie przychylność wszystkich. To się nazywa demokracja. To silny kandydat i poprzednie wyniki wyborów to pokazały. Mieszkańcy Zatorza mocno go wspierają i to pokazuje, że jednak ma spore szanse.

Ale Zatorze to nie jest całe miasto. Chyba te głosy nie wystarczą by wygrać wybory.

Nie jest to całe miasto, fakt. Ale to pokazuje, że jakieś szanse są. Paweł szewczyk do wyborów przygotowuje się z dużym zaangażowaniem. Ma ten przysłowiowy ciąg na bramkę, mówiąc sportowo. Wspiera go cały zespół, ale to i tak mieszkańcy zdecydują
w najbliższych wyborach.

Czy zatem jest to według Pana szansa na zmiany w Słupsku? Czy jednak skupi się ta zmiana na kolejnym rozszerzeniu miasta i sięgania po gminne tereny?

Ilość mandatów w radzie jest ważna, choć kluczowa jest tutaj prezydentura. Siła sprawcza nawet przy większości w Radzie Miejskiej jest mniejsza niż sprawczość prezydenta.
W historii naszego miasta, jeszcze podczas rządów Pana Macieja Kobylińskiego, były sytuacje gdy opozycja miała większość, ale i tak nie była wystarczająco decydująca w niektórych kwestiach. By zatem mieć realny wpływ na Słupsk potrzebujemy wygranej prezydentury. Zmiany są potrzebne, tak jak potrzebny jest pomysł na to miasto. Rozszerzenie terenów miejskich jest jednym z pomysłów, który Paweł Szewczyk już skutecznie realizuje. Ale pomysłów na zmiany jest więcej. I mam nadzieję, że będziemy mogli tych zmian dokonać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here