Dobre duchy teatru

0
402
- reklama -

O tym, że to aktor lalkę „ożywia” mówi nam już sama nazwa tej czynności – animowanie (animatio – łac. ożywienie). Ale skąd właściwie bierze się teatralna lalka – nad tym rzadko się zastanawiamy. Nie chodzi zresztą o same lalki, ale o całą formę plastyczną przedstawień.

Jak mówi Michał Tramer, dyrektor słupskiego Teatru Lalki Tęcza, „Teatr lalki/formy wyraźnie różni się od pozostałych dziedzin scenicznej działalności. Tym najistotniejszym wyróżnikiem jest plastyka, która w tym przypadku występuje nie tylko jako jeden z wielu środków wyrazu, ale jest elementem wiodącym – nie tyle przedmiotem, co podmiotem. Trudno sobie wyobrazić lalkarskie widowisko pozbawione plastycznej formy, choćby najskromniejszej, ale wyrazistej i niosącej treść.”

Wszystkie te formy, najbardziej nawet fantastyczne pomysły scenografów, przenoszą na scenę teatralne pracownie plastyczne. Od ich sprawności, jakości ich pracy, zależy w teatrze formy bardzo wiele. Pracują nad tym plastycy i rzemieślnicy teatralni. To dzięki nim projekty z papieru stają się „żywymi” uczestnikami spektaklu. Po to, by magia teatru stała się możliwa. By widz przecierał oczy w zachwycie i zdumieniu.

Coraz częściej zdarza się, że teatry likwidują swoje pracownie plastyczne. Jednym z powodów jest chęć oszczędzania, drugim – bardziej ważkim – coraz bardziej kurczące się grono doświadczonych fachowców – rzemieślników teatralnych, ludzi, którzy potrafią tworzyć tak zwane „środki inscenizacji”. To m.in.: plastycy, rekwizytorzy, mechanizatorzy lalek, stolarze, krawcy, kostiumografowie, maszyniści sceny. Potrafią stworzyć każdy rodzaj lalki – od pacynki do marionetki, maskę, każdy kostium, każdy element scenografii.
„Pracownie plastyczne zawsze tworzą dobrego ducha teatrów” – mówi Pavel Hubička, znakomity czeski scenograf, dyrektor sceny Divadlo Radost w Brnie. – „Dla mnie osobiście to pewnego rodzaju azyl i miejsce w którym lubię przebywać. Wszystkie teatry, które z jakichś, dla mnie niezrozumiałych powodów, pozbyły się swoich pracowni, tracą na tym i stają się nieco bezduszne. W teatrze lalek pracownie mają specyficzną wartość, bo chodzi o teatr plastyczny i mogą być miejscem do technologicznych i scenograficznych eksperymentów.”

Słupska Tęcza ma to szczęście, że w jej pracowni plastycznej pracują i bardzo doświadczeni rzemieślnicy i ludzie młodzi, będący na początku tej drogi zawodowej.

„Pracownia Teatru Tęcza jest miniaturowa, tak jak cały teatr, i dzięki temu bardzo sympatyczna.” – twierdzi Hubička. „Miałem okazję z nią współpracować w trakcie realizacji spektaklu „Švejk“ i uważam, że w scenografii widać jej profesjonalizm. Bardzo sobie cenię zdolność tej pracowni do improwizacji i szukania nieoczywistych dróg do realizacji, zwłaszcza w tworzeniu kostiumów do Švejka. Uważam, że powstał spektakl bardzo sugestywny i pracownia ma w tym swój udział.”

- reklama -

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here