Wśród wielu artystów bardzo silne jest przywiązanie do miejsca zamieszkania; wiąże się ono z coraz nowym odkrywaniem i przeżywaniem artystycznym. Wyraz takich więzi w swoim przekazie twórczym oddaje między innymi pani Elżbieta Kulka. Należy ona do grupy artystów marynistów; lokalnie obecnie im przewodniczy. Kultywują oni pokazywanie piękna plenerów morskich, a szczególnie zmian zachodzących w nieboskłonie – na niekończącym się horyzoncie morskim. U naszej twórczyni dodatkowo istnieje przywiązanie do klimatu usteckiego – spędziła tu dzieciństwo, młodość i dorosłe życie.
Urodziła się w Gołdapi na pięknym pojezierzu w województwie warmińsko- mazurskim. Rozpoczęła naukę w Szkole Ćwiczeń przy Liceum Pedagogicznym w Sulechowie w województwie lubuskim, a skończyła w Liceum Ogólnokształcącym w Ustce, przejawiając w tym czasie szczególne zainteresowanie rysunkiem i malarstwem. W czasie nauki zrodziła się jej wyjątkowa relacja przyszłej artystki z urokiem Ustki – miejscowości o niepowtarzalnym krajobrazie nadmorskim i z dynamicznie zmieniającym się morzem. Miłość z okresu młodości Elżbieta Kulka pielęgnowała i kształtowała przez całe życie, to zaś zaowocowało wybuchem jej wielkiego talentu w malarstwie sztalugowym, wrażliwością poetycko-filozoficzną i wielopostaciową twórczością. Całym swoim życiem artystka dokumentuje przywiązanie do najbliższego jej miasta i wyjątkowych morskich krajobrazów. Pracując w obsłudze miejscowego ruchu turystycznego i biorąc udział w rodzinnym przedsięwzięciu, cały wolny czas poświęciła malowaniu swoich ulubionych tematów marynistycznych i brała udział w pierwszych dla niej wystawach i konkursach. Dla początkującej artystki były to twórcze aspiracje samouka; w sprawach technicznych pomagali jej koledzy plastycy.
Odkąd zaczęła prowadzić własną działalność gospodarczą w ośrodku Wczasowym ”Borowinka” w Ustce, co pozwoliło jej na pełne usamodzielnienie i uniezależnienie się od problemów finansowych, rozpoczęła aktywną realizację swoich pasji malarskich i możliwości organizacyjnych. Stając się kontynuatorką głębokich tradycji zapoczątkowanych przez usteckiego artystę malarza Witolda Lubinieckiego, który utworzył ustecki oddział Stowarzyszenia Marynistów Polskich, od 1977 r. Elżbieta Kulka utrwalała swoje przeżycia na sztaludze.
Od wielu lat malarka jest prezeską Pomorskiego Oddziału SMP, organizuje w ośrodku „Borowinka”coroczne plenery, wystawy poplenerowe i wernisaże sztuki marynistycznej.
Jej działalność jest nieoceniona. W tym roku odbywał się już 9. plener malarski w ośrodku „Borowinka. Nosił nazwę „M jak morze” i zgromadził wielu marynistów z całej Polski.
Ukoronowaniem wszechstronnej działalności artystki, a szczególnie zasług dla marynistów polskich, jest przyznanie przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w roku 2022 nagrody honorowej „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
Dzięki uprzejmości i otwartości artystki obserwuję, jak przygotowuje wszystkie materiały potrzebne do malowania: farby, pędzelki, terpentynę, olej lniany i werniks. Ale, jak twierdzi, najważniejsza jest idea, wstępna myśl, z której powstaje koncepcja całościowa obrazu. Mam możliwość uczestniczyć w tworzeniu obrazu, przyglądam się, jak malarka zaczyna wypełniać tło; gdy farba wyschnie, naniesie poszczególne zamierzone elementy.
Zwiedzam bogate zbiory po corocznych plenerach w Ustce. Życzeniem autorki tych prac jest, aby te zasoby były udostępniane mieszkańcom i turystom w Ustce w przyszłej nadmorskiej galerii malarstwa marynistycznego.
Podejmuję próbę oceny i zakwalifikowania malarstwa Elżbiety Kulki, które przeszło ewolucję w stosowaniu różnych technik, a według konwencji przyjętych w sztuce przedstawia malarstwo, które jest z pogranicza symbolizmu i nadrealizmu. Nadrealizm (lub poprawnie surrealizm) wyrażał stany duchowe artysty i przedstawiał tematy zaczerpnięte z podświadomości, w której obraz realistyczny był przetwarzany na wyabstrahowaną rzeczywistość.
Artystka w każdym corocznym plenerze podejmuje się odkrycia nowej tajemnicy natury morza, przedstawiając je w innym kolorze, konturze i kompozycji. Efektem są obrazy z licznych organizowanych plenerów i wystaw poplenerowych w Ustce od 2011 r.
Za swą twórczość Elżbieta Kulka otrzymała m.in. następujące nagrody i wyróżnienia:
– 2 nagrody w Ogólnopolskim Konkursie „Witkacy, Lębork ’85” i „ 9 Akcja Świat”
– pierwszą nagrodę w konkursie „Morze w malarstwie i rzeźbie” Słupsk-Ustka ’94
– nagrodę Burmistrza Ustki
– wyróżnienie w Biennale w Skawinie w 1991 roku.
Dorobek twórczy Elżbiety Kulki był prezentowany na 20 wystawach indywidualnych i 55 wystawach zbiorowych m. in. w Wojewódzkim Domu Kultury w Słupsku, Miejskim Domu Kultury w Ustce, w muzeum zamku w Bytowie i w domach kultury oraz bibliotekach na Pomorzu. Zwiedzającym szczególnie podobała się wystawa malarstwa pt.” W odcieniu blue”. Był to zbiór prac powstałych przed i w czasie pandemii Covid-19. Blue to błękit, smutek, kolor morza i nieba, natomiast morze przedstawia symbol czasu i przestrzeni w niekończącym się temacie obrazów.
Elżbieta Kulka zdradza, że najsilniejsze zainteresowanie budzi u niej twórczość takich artystów jak Leonardo da Vinci, Albrecht Durer, Rembrandt van Rijn, Rene Magritte, Magdalena Abakanowicz, Olga Tokarczuk, Tadeusz Różewicz, Diego Velazquez. Najbliżsi malarze i ich dzieła to: Rene Magritte („Mężczyzna w meloniku”, „Syn człowieczy”, „Terapeuta”), Rembrandt van Rijn (jego autoportrety, „Powrót syna marnotrawnego”, „ Odpoczynek w czasie ucieczki do Egiptu”, „Portret starego mężczyzny”, „Jan Six”, „Pejzaż z dobrym Samarytaninem”).
„Moje życie ma częściowe odbicie w malarstwie, a tematy malarskie są wynikiem moich obserwacji i przemyśleń. Stanowi to motywację do działalności twórczej i spełnienia się w potrzebie duchowej. Jednocześnie realizuję swoje wszystkie artystyczne pasje – malarstwo, poezję, filozofię i muzykę” – tak artystka określa swoje podejście do życia i sztuki.
W planach ma organizację następnych plenerów, wystaw indywidualnych i udział w wystawach zbiorowych. A ponieważ niechętnie sprzedaje swoje prace, stale powiększa swoje poplenerowe zasoby.
Jako najważniejsze wydarzenia w swoim życiu uznaje narodziny swojej córki, a także wnuczki.
Artystce życzę dalszych sukcesów i spełnienia się twórczego w malarstwie, a szczególnie utworzenia nowej lokalnej galerii Stowarzyszenia Marynistów Polskich w Ustce.
Włodzimierz Lipczyński
dziennikarz publicysta