Jeśli o kobietach opowiada się z męskiej perspektywy, to nie widzimy silnych kobiet, które radzą sobie w trudnych okolicznościach, tylko takie, które mężczyzna może zdominować, osaczyć i nimi rządzić. I tak trochę myślimy o kobietach jako o biernych ofiarach trudnych sytuacji, po prostu automatycznie korzystamy ze schematu, jaki mamy zakodowany w głowie.
Kobiecie dzisiaj w XXI wieku w Polsce, ale nie tylko, wciąż nie chce się oddać pełnych praw do Bycia Człowiekiem. I wciąż mężczyźni urządzają kobiecie jej własne życie. W przypadku przemocy seksualnej, psychicznej czy fizycznej wobec kobiet nieustannie przerzuca się winę na nie same. W przekazie medialnym wciąż mówi się o kolejnych przypadkach skrzywdzonych kobiet. Pokazuje się je jako ofiary. Nie buduje się informacji, tak by w pierwszej kolejności pokazać domniemanego oskarżonego. Mówimy „kobieta została zgwałcona”, zamiast „mężczyzna/sprawca zgwałcił kobietę”. Nie zastanawiamy się jednocześnie, skąd się wzięło przyzwolenie na gwałt albo kim jest oprawca.
Aby zmienił się język, musi nastąpić zmiana opowieści o kobiecie
Przemoc nie powinna definiować kobiety. Dlatego jestem za sformułowaniem: „osoba, która doświadczyła przemocy”.
Zwracam na to szczególnie uwagę, bo jak nazywamy daną osobę, tak później tę osobę traktujemy. Jeśli postrzegamy osobę jako ofiarę, to my też do tej osoby mówimy jak do ofiary. Nie koncentrujemy się na tym, żeby np. coś z tym zrobić, tylko bardziej się koncentrujemy na empatii, która oczywiście jest bardzo ważna, ale znów – koncentracja jest na kobiecie, a nie na tym, żeby zmienić sytuację albo na tym, żeby rozliczyć sprawcę.
Natomiast musimy pamiętać, że zgodnie z prawem póki wina nie jest orzeczona, to powinno się nazywać kogoś oskarżonym. Z jednej strony to jest ważne – mówi nam, że rzeczywiście trzeba dowodzić winy. Z drugiej, zaryzykowałabym, że to spłyca całą historię.
Niestety, i to w kulturze, która normalizuje przemoc. Używałabym więc sformułowania „potencjalny sprawca przemocy”. Ono mówi nam o ciężarze winy, czy potencjalnej winy, a nie jest obraźliwe, bo już powiedzenie o kimś „kat”, nie pozostawia przestrzeni, żeby w ogóle dowodzić winy. Skazujemy samym słowem.
Przemoc językowa wobec kobiet może się rozgrywać na wielu płaszczyznach, choćby ustawianiu patriarchalnych wzorców. Wystarczy, że zapytam „wybierasz karierę czy dziecko?” – i wiadomo, że to pytanie do kobiety, prawda?
W wielu przypadkach nie obarczamy odpowiedzialnością mężczyzny, przeważnie to kobietom przypisuje się zarówno winę, jak i obowiązki. Podam przykład.
Kiedy mężczyzna zgwałcił młodą, nastoletnią dziewczynę, opinia publiczna nie pyta, gdzie był w tym czasie ojciec i dlaczego pozwolił jej wracać do domu o 24:00, ale pytanie zawsze kierowane jest do matki. Jak mogła pozwolić jej tak się ubrać? Co w tym czasie robiła? Jak ją wychowała?
Żeby się przekonać, jak bardzo okrutne potrafi być w swoich ocenach społeczeństwo, wystarczy przeczytać komentarze. Ale takich przykładów jest więcej. Kiedy dochodzi do sytuacji, gdy mąż bije żonę, to od razu pojawiają się komentarze, że czasem to trzeba ustawić kobietę albo po co mu pyskowała? Wina od razu kierowana jest na samą pokrzywdzoną.
Tak działa patriarchalny schemat. Pozbawił mężczyznę współodpowiedzialności za dziecko, obarczając winą kobietę.
Czy można starać się zmieniać język, żeby jednocześnie zmienić rzeczywistość?
Trudno nagle zmienić tak zakorzenione myślenie. Trudno zmienić również podejście do narracji wokół tematu, skoro nawet publiczne media od lat torują drogę w takim postrzeganiu kobiet. Po stokroć trudna to zmiana, skoro nawet kościół katolicki tak mocno spłyca rolę kobiety. Język, którym się posługujemy, ma ogromne znaczenie. Hipoteza dwóch amerykańskich językoznawców – Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa – mówi, że to używany przez nas język wpływa na postrzeganą rzeczywistość, czyli jeśli np. Lapończycy mają 30 określeń na śnieg, to oni widzą, że ten śnieg jest bardzo różny. Tak samo, jeśli będziemy mówić np. przemoc seksualna, przemoc finansowa, przemoc psychiczna itd., to my zaczniemy ją dostrzegać. Jeśli wprowadzamy jakieś słowo, to automatycznie zwracamy uwagę ludzi na dany problem.
Dlatego używanie żeńskich form albo zmienianie pewnych terminów jest kluczowe, bo daje nam nową kategorię myślenia.
Powiat Słupski mówi głośno NIE, każdej formie przemocy.
Fundacja „Lokalsi”, „Kobiecy Słupsk” i Centrum Inicjatyw Obywatelskich prowadzą akcję społeczną „Powiedz przemocy NIE”. Do akcji przyłączyli się przede wszystkim mężczyźni. Nasi koledzy, sąsiedzi, samorządowcy i dziennikarze stają przed obiektywem aparatu w spódnicy, jako wyraz sprzeciwu wobec przemocy i napastowaniu kobiet. Jest to początek społecznej debaty na temat praw kobiet. Nasze społeczeństwo głosów kobiet nie chce słuchać. Swoje głosy solidarnie dołączają więc mężczyźni.
To kolejna edycja kampanii społecznej, w którą aktywnie włącza się Słupsk. Symboliczne 16 dni trwania akcji wyznaczają Międzynarodowy Dzień Przeciwko Przemocy Wobec Kobiet, który przypada 25 listopada, a kończy – Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka obchodzony 10 grudnia.
Przemoc karmi się milczeniem – reaguj!
Podmioty i placówki udzielające pomocy ofiarom przestępstw:
1.Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku, ul. Słoneczna 15DSekretariat Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie – tel. 59 81 42 801, 59 81 42 802,
Kontakt telefoniczny od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30-15.30
2. Punkt Interwencji Kryzysowej i Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie PIKBAZA,
Adres: ul. Jana Pawła II 1 lok. 604-607 (VI piętro)
Godziny pracy: w dni powszednie 7.30-20.00, w soboty 8.00-13.00
Tel. 59 841 40 46, 690 489 646 czynny poza godzinami pracy punktu
E-mail: interwencja.kryzysowa@mopr.slupsk.pl
3. Oddział Stowarzyszenia INTERIOS w Słupsku – bezpłatna pomoc psychologiczna, prawna. Siedziba: Słupsk, ul. Jana Pawła II 1 lok. 714 (VII piętro), tel. 690 489 658, e-mail: slupsk@interios.org.pl
4. Zespół do spraw poradnictwa specjalistycznego działający w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie– wsparcie psychologiczne – psycholodzy: Jakub Wasz, Klaudia Kołacz – tel. 59 88142818
5.Psychologiczna Poradnia Rodzinna z Mieszkaniem Terapeutycznym – Siedziba: Słupsk, ul. Tuwima 34 (I piętro), tel. 697 706 791
Godziny pracy poradni:
poniedziałek – 8.00 – 18.00
wtorek – środa – czwartek – 8.00 – 16.00
piątek – 8.00 – 15.00
6. Ośrodek Rozwoju Dziecka i Rodziny „Port” – wsparcie psychologiczne i terapeutyczne. Siedziba: Słupsk, ul. Wojska Polskiego 2/6, tel. 501 038 560.
7.Telefony zaufania:
Policyjny Telefon Zaufania „Crime-Stoppers”
Tel: 59 848-01-11 (całodobowo)
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „NIEBIESKA LINIA”
Tel: 22 668-70-00, godziny: 12.00-18.00
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
Tel: 116-111 (bezpłatny), godziny: poniedziałek-niedziela 12.00-02.00
Kryzysowy Telefon Zaufania dla osób dorosłych
Tel: 116-123 (bezpłatny)
Telefon zaufania dla osób starszych, samotnych, tel: 22 635-09-54
8. Poradnia Psychologiczno-Psychoterapeutyczną dla Dzieci i Młodzieży
mieszcząca się w Słupsku przy ul. Tuwima 34:
tel. 59 307 07 37 (centrala), telefon do terapeuty środowiskowego: 574 700 599
Więcej informacji na stronie: http://www.psychiatria-slupsk.pl/pl/page/szpital/pppdm.html