Wszyscy słyszeliśmy o smogu i jego wpływie na nasze zdrowie, ale już o niebezpieczeństwach czyhających w czterech ścianach i spo-sobach radzenia sobie z nimi, wiadomo mniej. A przecież wraz z rozwojem przemysłu i technologi w naszych domach zagościło sporo związków chemicznych niekoniecznie neutralnych. Jeżeli dołożymy do tego zanieczyszczenie powietrza ulicznego, mamy całą tablicę mendelejewa w drogach oddechowych.
Jak temu zapobiec? Ludzie od dawien dawna lubili otaczać się przyrodą, zapraszając ją pod swój dach, tworząc oranżerie, ogrody zimowe czy choćby zielony kącik w małym mieszkaniu. Cieszyły oczy, stanowiły piękny element dekoracyjny oraz co najważniejsze dbały o poziom tlenu w naszym otoczeniu.
Fitoremediacja
Z czasem odkryto jeszcze jedną korzyść, jaką odnosimy z posiadania w domu roślin. Jest nią biooczyszczanie powietrza czyli fitoremediacja. Slowo to „oznacza metodę oczyszczania za pomocą żywych organizmów (jak bakterie czy drożdże) ziemi, wody lub powietrza ze związków chemicznych pod warunkiem, że ulegają one biodegradacji”. Badania nad tym procesem trwały wiele lat i wykazały, jak wspaniałym biofiltrem jest roślina doniczkowa. Na czym ten proces polega? Pierwszym etapem jest proces fotosyntezy przekształcający szkodliwy dla nas w nadmiernej ilości dwutlenek węgla w tlen. Następnie rośliny pocą się zwiększając wilgotnośc powietrza oraz za pomocą liści wychwytują z niego lotne związki organiczne wyemitowane w powietrze przez szkodliwe substancje chemiczne takie jak: aldehyd octowy, arsen, benzen, kadm, ftalan, tlenek węgla, pyły PM10 i PM 2,5, ołów oraz wiele innych. Wchłonięte cząstki ulegają biodegradacji lub są magazynowane w roślinie. Zależy to od rośliny i rodzaju cząstek lotnych.
Różne rodzaje zanieczyszczeń
Do najpopularniejszych zaliczamy zanieczyszczenia chemiczne wy-nikające z naszego gospodarstwa domowego, czyli kosmetyki, che-mię gospodarczą oraz przedmioty czy nawet ubrania emitujące czą-steczki rozprzestrzeniające się w powietrzu oraz zanieczyszczenia dostające się do wnętrza z ulicy.
Na drugim miejscu znajdują się pochodne materiałów budowlanych, z którymi mamy najczęściej do czynienia w trakcie remontu mieszkań czy domów. Tak zwane odświeżenie mieszkania łączy się więc z ryzykiem wchłonięcia zwiększonej dawki toksycznych substancji. Zaliczamy do nich etery glikolu (etery, farby, impregnaty), ftalany inaczej plastyfikatory wchodzące w skład PCV, rozpuszczalniki (pochodzące od produktów naftowych jak i naturalne czyli terpentyna i alkohol), styren, benzen (rakotwórczy), formaldehyd (rakotwórczy, płyty wiórowe, kleje, niektóre wykładziny). Wynika z tego, że ładny zapach nowości może być dla nas zabójczy.
Wśród roślin, które mają wysokie osiągnięcia w oczyszczaniu znajdują się palmy i filodendrony należące do roślin bardzo dekora-cyjnych. Przy prawidłowej pielegnacji, czyli oświetleniu, nawożeniu i podlewaniu długo będą naturalną ozdobą i doskonałym biofiltrem w naszym domu. W wymienionej grupie znajdują się też rośliny znane nam od dawien dawna, czyli paprotka będąca niekwestionowaną królową fitoremediacji oraz powszechny w wielu domach diabelski bluszcz.
rośliny Doniczkowe
przetestowane przez NASA:
ANTURIUM do pomieszczeń, gdzie stosuje się najwięcej produktów z amoniakiem, a więc do kuchni i łazienki.
PALMA BICZOWA najlepsza w pochłanianiu amoniaku, wg NASA znajduje się na pierwszym miejscu wśród roślin pochłaniających tę toksynę.
DAKTYLOWIEC NISKI skutecznie usuwa ksylen oraz znajduje się na 4 miejscu pod względem pochłaniania formaldehydu.
FIGOWIEC Beniamina jest na 9 miejscu pod wzgledem skuteczności pochłaniania trzech głównych toksyn: formaldehydu, ksylenu i amoniaku. Potoczna nazwa to ficus. Bardzo dekoracyjny.
SKRZYDŁOKWIAT modna i atrakcyjna roślina doskonale filtrująca powietrze.
BLUSZCZ do świeżo malowanych pomieszczeń, ale też łatwo po-chłania inne zanieczyszczenia.
FILODENDRON Czerwieniejący 1 miejsce wg NASA w oczyszczaniu powietrza
PAPROTKA najlepsza w pochłanianiu formaldehydu. Dekoracyjna i popularna.